Dobosz
 
Przez czarne miasta białe wsie
Po zaśnieżonych drogach
Przeciwko siebie armie dwie
Uparcie szły na wroga
I siały armie śmierć z sobą
Po miastach i po wioskach
A w każdej armii kroczył Dobosz
Co bęben miał i rozkaz

Ref.
Doboszu graj doboszu idź
Choć by się świat zawalił
Trzeba nam iść i w bęben bić
Przed siebie dalej dalej
Ponad bitewny zgiełk i huk
Do broni krzycz do broni
Bo tamten dobosz to twój wróg
I śmierć mu werbel dzwoni

Aż wreszcie na rozstaju dróg
Armia się z armią zwarła
I przyczajona w bębnach śmierć
Skoczyła im do gardła
I krew po śniegu biegła strugą
I umilkły armie obie
Tylko dwa bębny długo długo
Warczały przeciw sobie

Koło dobosza dobosz był
Na skraju wsi pod dębem
A z drzewa się posypał śnieg
I werbel wzbudził bęben
I zagrał bęben naprzód naprzód
I toczy się po drodze
A drugi mu wtóruje w marszu
A drugi zagrał odzew

Spokojnie leżą armie dwie
pod krzyżem na rozstaju
i tylko nocą poprzez śnieg
dwa bębny werbel grają
jednaki werbel grają

ad
GC
dd
EE






dG
Ca
dG
EE7
dG
Ca
dG
Ea
Powrót